Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2012, 23:19   #23
Issander
 
Issander's Avatar
 
Reputacja: 1 Issander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodzeIssander jest na bardzo dobrej drodze
- Gdzieś indziej? - Żachnęła się kobieta - A dałabyś radę latać w powietrzu samochodem? To są statki zaprojektowane do podróży na powierzchnię planety z orbity, i tylko do tego. Właśnie po to tam lecimy - żeby znaleźć statek zdolny do dłuższych podróży! A teraz, kolego, jeżeli mogłbyś wreszcie się odsunąć i dać mi zrobić, co trzeba, byłabym wdzięczna. Chyba, że chcesz nas opóźniać aż tamto... coś nas tutaj dopadnie, a my nadal będziemy się sprzeczać przy tym pulpicie!

Zaczekała chwilę, dając im czas na przemyślenie sprawy, po czym zaczęła jeszcze raz, łagodniej.

- Słuchajcie, wiem, że sytuacja jest nerwowa, mało powiedziane, haha-ha. To normalne, że szukacie kogoś, żeby zrzucić na niego winę za swoje położenie, ale ja jestem w dokładnie tej samej sytuacji, co wy, z tym że miałam to szczęście-nieszczęście być poza tymi okropnymi baniakami w momencie, kiedy to się zaczęło. Po prostu wejdźcie do środka - Nacisnęła coś na przycisku i luk otworzył się z sykiem. - Statek leci, a właściwie spada około godziny, a to wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko opowiedzieć.

- Jeżeli natomiast nie chcecie wejść, to co w takim razie proponujecie? Tylko szybko, zanim tamto nas dopadnie. Pamiętajcie, z tej stacji nie ma innej drogi ucieczki - ustaliliśmy to w kabinie sterowniczej. A nawet jeśli jest, to bez znajomości tej technologii i języka nie mamy szans jej dostosować do naszych celów, a ten tu statek od początku miał tylko jeden cel, niczego nie trzeba zmieniać. Owszem, stacja jest ogromna. Pewnie dacie radę się tu ukrywać przez jakiś czas. Ale to coś nie odpuszcza, żywi się waszym strachem, pozwoli wam uciekać przez jakiś czas aż będziecie bać się każdego cienia i każdego dźwięku, nawet jeżeli będzie pochodził z wewnątrz waszego umysłu, dopiero wtedy wypełźnie na krawędzi pomiędzy tym, co prawdziwe a tym, co wyobrażone aby dokończyć dzieła! Naprawdę podoba wam się taki los? Czy też wolicie zaryzykować trochę, lecz przynajmniej spróbować dostać się z powrotem na Ziemię? Ja znam odpowiedź - lecę na dół.
 

Ostatnio edytowane przez Issander : 15-07-2012 o 23:21.
Issander jest offline