Ten typ chciał by i Wołodia trafił do apteki (a w zamiarze wszyscy, którzy zajmowali się śledztwem i byli w karczmie. No ale tylko Wołodia ostatecznie tam był). Aptekarz chciał mieć Was u siebie jak najwięcej. Wołodia mógł nie kojarzyć Jacobsa, ale w karczmie miało być więcej osób (w tym Aaron, który by się od razu zorientował) i pognaliby do apteki. Wyszło inaczej.
Poza tym rozegraliśmy to w docu, przez co Wasza akcja była szybiej, ale zamiarem było, że jeśli Wołodia pójdzie, to w jednym czasie się zjawicie tam. |