O żesz ty wredny kaloryferze, chcesz w łep? A może jednak zebralibyśmy się i ...- zastanowiłem się co zrobić dalej i dokończyłem - ... i zagrali w pokera, Gogas może swoją czachę, a jak ja przegram to oddam Ci moją wątrobę. No jak? - mówiąc to chuchnąłem Satanowi w twarz swoim (okrutnie śmierdzącym) oddechem, żeby go ocucić. |