Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2012, 19:20   #5
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Słońce przyjemnie paliło w czasie drogi, Karn nieco żałował decyzji o zostawieniu ruin samym sobie, niestety tym razem żądza przygód musiała nieco poczekać. Nie wątpił że Hazuz samo w sobie zrekompensuje im to z naddatkiem. Pustynia dookoła szeptała sennie o mijającym czasie, upadających i powstających imperiach i wszystkich sekretach, jakich człowiek i tak nie mógłby nigdy pojąć. Piaski zmieniły swój cichy szept na nieco inną melodię w pobliżu miasta. Już niedługo miał się dowiedzieć co dokładnie oznaczała ta zmiana.

Wysokie wieżyce, niczym postrzępione szczyty wyrastały pośród piasków, gwar miasta wylewał się nawet nieco poza mury i uderzył w genasiego murem kakofonii. Żuj ucieszył się niemalże do tego stopnia, że prawie zrzucił niewprawnego jeźdźca, ale po reprymendzie uspokoił się na tyle, że po kontroli na bramie mogli wjechać spokojnie do środka.

Przebijanie się przez gąszcz ludzi nie należał do najprzyjemniejszych doświadczeń, ale udało im się dotrzeć do sklepu al-Nasuda. Tutaj sprawy zaczęły się komplikować, co prawda mieli jeszcze adres domu kupca, ale najpierw trzeba było wybrnąć z zaproszenia niziołka.
- Dalekie piaski szeptały o towarach al-Nasuda... mam nadzieję że to co mi pokażesz będzie warte mojego czasu... - robił małe przerwy na to, żeby delikatny świst piasku słyszalny w głosie ibn Sahra zakorzenił się w uszach małego kupca. - Obejrzę co masz i porównam później z towarami al-Nasuda. Jeżeli jesteś pewien że masz się faktycznie czym pochwalić, prowadź. - syn pustyni wyszedł z tą inicjatywą, zanim inni mieli okazję zepsuć ich przykrywkę zainteresowania towarami przyjaciela szejka.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline