- To mi się nie podoba - zaczęła mówić cichym głosem Lisa - to mi się bardzo nie podoba.
Gdy tylko pasy puściły zerwała się na równe nogi, po to tylko by zastygnąć w bezruchu obserwując otoczenie, szczególnie różne kontrolki, i nasłuchując.
Po chwili podeszła do kobiety.
- Nie oddycha - stwierdziła i odwróciła się do reszty - Zabili ją. Dlaczego tylko ją, a nas nie? I kto? Sama stwierdziła, że wszyscy się ewakuowali, więc kto mógł to zrobić? Przekazywała nam informacje, które chcieli zataić, ale przecież musieliby usłyszeć, że ona to robi! W tamtej stacji jakoś nic jej nie blokowało! Skoro się ewakuowali, to gdzie? I czy mają tu kamery? Czy nas teraz widzą i słyszą?- przytomniejąc energicznym krokiem podeszła do pulpitu, by znaleźć ikonkę podobną do drzwi, by je otworzyć - i słyszeliście co mówiła? Po co w ogóle wracała się z tej piramidy, jeśli wiozła nas nam z powrotem? Nic z tego nie rozumiem!
Zdenerwowanie Lisy zaczęło przeradzać się w nerwowy monolog, a jej ruchy coraz bardziej przypominały nadpobudliwe dziecko. Po przejrzeniu pulpitu podeszła do drzwi i po zlustrowaniu wszystkich przycisków oraz dźwigni zaczęła próbować otworzyć drzwi.
__________________ „Always tell the truth. That way, you don't have to remember what you said.” - Mark Twain |