Ogromny ptak z każdą chwilą był coraz bliżej. Jego połyskujące w słońcu chmura, robiły na chłopcu niesamowite wrażenie. Męczyło go jednak, że nie ma najmniejszego pojęcia czym jest ta istota, ani jak powinien się zachować wobec niej. Rozsądek nakazywał mu ostrożność, jednak obserwując ArcyMistrza odnosił wrażenie, że Abadon bardzo dobrze wie co się tutaj dzieje i to uspokajało go nieco.
W dalszym ciągu stał w miejscu na zmianę spoglądając na orła i ArcyMistrza.
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |