Ja proponowałbym iść w realizm
Innymi słowy - albo ustalamy coś w sesji (pada jakaś propozycja, reszta zareaguje, lub nie), albo wcale, czyli każdy robi to, co mu dyktuje serce, rozsądek lub doświadczenie.
Strzały padły, więc na naradę nie ma czasu.
Jak będą uciekać, to będziemy ich gonić. Pies ich wytropi