Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2012, 13:31   #16
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Owsianka była paskudna, ale Roxie i Laura potraktowały to jak Nowe Doświadczenie (ND). Już w autokarze postanowiły sobie, ze nie będą narzekać na niedogodności, tylko przyjmą je tak, jakby stanowiły atrakcje.

W Paryżu też przecież będą jadły te paskudne, dmuchane bułki. I, jeszcze paskudniejszy, crème brûlée. Trudno. Jak ktoś chce poznawać nowe miejsca musi przejmować miejscowe zwyczaje. Dlatego też zjadły owsiankę, zabrały konserwy (Mielonka Konserwowa. Mięso wieprzowe 64%,woda , skórki wieprzowe 8% . „A reszta?” dopytała Laura „To się nie sumuje do 100 %...” A ja wiem… może jakieś warzywa, tylko zapomnieli dopisać… „A skórki wieprzowe to co?”) i bułki (zdecydowanie NIE były pełnoziarniste) i udały się do domku.

A potem na apel.

A potem na plażę, bo miały dziwne przeczucie graniczące z pewnością, że sprzęt wodny nie będzie atestowany.
- Myślisz, że będą kapoki dla wszystkich? – zapytała Laura, a Roxie prychnęła śmiechem.
- Jak ta łódka zatonie, to będziemy musiały ich wszystkich wyciągać.. ile z nich potrafi pływać?

Poszły więc na pomost – przekonały panią Morgan, ze potrzebują czasu i skupienia, żeby przekonywująco przedstawić hasło „Sen nocy letniej”. Pani Morgan, oszołomiona, że zaproponowały to z własnej inicjatywy , puściła je bez słowa protestu.

Siedziały więc sobie na pomoście, kąpały się, opalały w nowych bikini i skakały z pomostu. To było miłe przedpołudnie. Z daleka dotarły do nich echa afery z Kathy, ale nie przejęły się zbytnio –wiadomo, ze maluchy nakręcają się byle czym, a debili znajdujących upodobanie w straszeniu dzieciaków nie brakuje.

Ognisko było kolejnym Nowym Doświadczeniem – Roxie nigdy nie jadła spalonego serdelka na patyku – a potem zaczeły się śpiewy.
Dziewczyny poczuły, że mają za wiele ND jak na jednen dzień. Wymówiły się u pani Morgan bólem głowy ( „Tak to jest, moje kochane, kiedy się plażuje bez nakryć głowy… mam nadzieje, ze potraktujecie to jako ostrzezenie i nauczke na przyszłość”) i wróciły do domku.

Obłożone przewodnikami spędziły miły wieczór na planowaniu trasy zwiedzania w Paryżu.
- Wiec najpierw Chanel, bez dwóch zdań.. Dior i Valentino, na początek. Potem może na ta wieżą skoczymy, co? Przed obiadem. Potem Fendi… też torebeczki u Bottega Veneta trzeba przepatrzeć, buty Jimmy Choo… a jeszcze warto tą Mona Lizę zobaczyć..
Nie miały pewności, czy miesiąc wystarczy im na wszystkie atrakcje.

Poszły spać, wcześniej niż inni, zmęczone słońcem, ND i planowaniem wypoczynku w Paryżu. Ominęła je opowieść o Billu, dotarły do nich tylko jakieś szczegóły, urywki, które przyniosły wracające z ogniska, podekscytowane i przestraszone ich współlokatorki.
Próbowały się dzielić wrażeniami, ale Roxie , wyrwana ze snu, nie miała ochoty na rozmowę. Mruknęła coś na dobranoc i odwróciła się do ściany, zasypiajac na powrót prawie natychmiast.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline