Wszędzie tylko narzekają... Jak napisano "Zmierzch" dla nastolatek i małej garstki fanatycznych starszych panien, od razu kręcili film. Ja rozumiem, że dla niektórych Harry Potter to szczyt rewelacji i akcja aż spływa z ekranu, podziwiać można szkockie krajobrazy przez jedynie 5 minut w sumie na całą serię (niektórzy powiedzą, że o cztery za dużo).... O matko, gdyby nakręcili Silmarilliona! Ktoś ułoży scenariusz jak powyżej, czy zaśnie w trakcie?
Im więcej "epickich" scenerii i do tego "epickiej" muzyki, tym lepiej. A dzieła Tolkiena zasługują na takie pokazanie w szczególności, że reżyser się "sprawdził".