Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2012, 00:26   #23
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Nie wiem, czy wiesz, ale jak Jackson planował produkcję Władcy Pierścieni, to nie mógł znaleźć żadnej wytwórni, która byłaby tym projektem zainteresowana. Miał być jeden pełnometrażowy film. Dopiero New Line Cinema po przeczytaniu skryptu zapytało dlaczego nie nakręcić trzech części, tyle ile jest książek, co zszokowało reżysera, bo choć o tym marzył, przerosło to jego oczekiwania. Jeżeli producenci z tej wytwórni kierowali się chęcią zysku, to niezmiernie się cieszę, bo niezależnie od ich intencji dostałem trzy części, a nie jedną.

Wiem, że wybrać się trzy razy do kina, aniżeli raz to trzy razy więcej wszystkiego. Czasu poświęconego, pieniędzy i czekania. Osobiście martwi mnie tylko czekanie, a co do jakości to jestem optymistą. Na film wybiorę się trzy razy na pewno, nawet jak pierwsza część będzie kiepska. Nie dlatego, że powinienem, bo zainwestowałem już czas i pieniądze i chcę obejrzeć do końca jak to zasugerowałeś. Dlatego, że jeśli film będzie poniżej moich oczekiwań, to i tak przezwycięży to moją ciekawość i chęć zobaczenia szerszego wymiaru – abym mógł w pełni skrytykować cały projekt. Takich ludzi jednak będzie niewielu.

Co do zarabiania gazylionów baksów, to nie przesadzaj. Nie każda produkcja zarabia, czego przykładem jest Waterworld. Jeżeli pierwsza część zniechęci publiczność, to krytycy i sami widzowie a już na pewno fani, zrobią taką reklamę dla kolejnych części, że wytwórnia będzie się cieszyć, jeśli zwrócą się jej koszta. A jeżeli będzie jak mówisz i zarobią, to bardzo dobrze. Niech mają na zdrowie! Nadal nie widzę związku z obawą o powodzenie innych projektów. Jak wiele innych książek może sie równać z Tolkienem w tej dziedzinie heh? Twoje obawy to gdybanie a jednak masz wyrobione na ten temat zdanie. Można i tak.

Filmy wysokobudżetowe, superprodukcje kręci się aby na nich zarobić, zdobyć sławę, wylansować aktorów, uruchomić całą maszynę do czerpania korzyści finansowych (koszulki, gadżety, gry RPG, planszówki, karcianki, turystyka...) Ale czy to jest takie złe, czy ma złe konsekwencje? Na tym polega wolny rynek, aby sobie wybierać między chłamem i nie dać się propagandzie, która chce wcisnąć ludziom to czego nie potrzebują. Moja dobra rada - idź na pierwszą część a jak się zawiedziesz odpuść sobie resztę. Albo zanim pójdziesz do kina poczekaj na feedback. Mam nadzieję, że ani ja, ani Ty nudzić się na Hobbicie nie będziemy. Jak uznasz, że wyrzuciłeś pieniądze w błoto to nie przejmuj sie tak bardzo. Nie będzie to niestety pierwszy raz w życiu w kapitalistycznym świecie.

@ post scriptum: przykład dałem adekwatny do problemu. Z pewnością są inne sposoby na walkę z komercją w codziennym, dorosłym życiu niż bojkotowanie Hobbita czy McDonalds!
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem