Nie marnujesz mojego czasu swoim punktem widzenia. Nie wiem czy jeszcze jest coś do dodania. Może tylko tyle, że to nad czym dumał Armiel będzie na pewno, bo reżyser otwarcie zapowiedział opowiedzenie całej historii, która wykracza poza ramy powieści Hobbit. Nie będzie to jednak widzimisię Jakcsona lecz po prostu materiały autorstwa Tolkiena, napisane w innych dziełach. W skrócie napiszę dlaczego. Po napisaniu Hobbita i jego sukcesie, autor sięgnął po pióro ponaglany przez wydawcę i złożył rękopis Simarilliionu. Ten z wiadomych przyczyn nie przyjął się, więc autor usiadł do Władcy Pierścieni, którego historia jest przecież jedynie małym fragmentem uniwersum. To co zobaczymy w kinie jako trylogia Hobbit to nie będzie tylko materiał z tej książki od deski do deski, ale również cała reszta, która została jeżeli nie spisana to wydana przez Tolkiena później, jako tło, rozszerzenie, wątki równoległe, itd. do wydarzeń przygody Bilbo.
To było pytanie retoryczne z tym co się może równać
Te książki co przytoczyłeś właśnie nie mogą, przynajmniej dla mnie.
Pzdr.