Ciężko o sensowny plan małego statku. To co ja proponuję to
statek z firefly. Ma on odpowiedni rozmiar, a i kształty wskazują na przeznaczenie inne niż okrętów wojennych czy transportowych. Z tyłu silnik, generator hipernapędu, cała maszynownia. Na górze pokoje "wypoczynkowe", w środku kajuty, z przodu mostek, a na dole ładownia i
łazik.
Proponuję to do zatwierdzenia przez MG, dodatkowo: na co możemy sobie pozwolić? To mała załoga, więc i statek mały, z siłowni to co najwyżej jedna maszyna wciśnięta w kąt. Inaczej takie bydle potrzebowałoby z 50 ludzi do sprawnego działania. Systemy podtrzymywania życia, sztuczna grawitacja to rzeczy niezbędne, ale co z systemami zapasowymi?
Ogólnie: to czym latamy to złom czy raczej zabawka nowoczesnej technologii?
Aha, z jaką prędkością to cuś może latać (bez hipernapędu ofkoz)?