But doleciał trochę za środek pokoju. Nic nie stało się, w trakcie lotu, lecz kiedy upadł na podłogę i rozległ się głuchy odgłos, natychmiast zawtórowała mu krótka seria z działka gatlinga. Z buta pozostały jedynie strzępki, pociski zrobiły też trochę dziur w podłodze, w których pojawiały się elektryczne spięcia. Jeden z lekko świecących się, czerwonych paneli w pobliżu zgasł, a drugi zaczął mrugać.
Także wszystkie otwarte drzwi poza prowadzącymi do tego pomieszczenia zamknęły się z sykiem. Najwyraźniej przejście do kolejnego pomieszczenia zamyka drzwi we wszystkich innych. |