Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2012, 13:27   #9
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
-Panie Henke! Panie Henke!- krzyknął Bernard wybiegając z pod zawalonego namiotu, gdzie leżała największa liczba martwych strażników. Geschwur spojrzał w niebiosa. Ojczulek chyba wysłuchał modlitwy Henkego.
-Ten tutaj woła naszego przywódcę.- Bernard wskazał sinego człeka, którego twarz była wysuszona i szczupła od olbrzymiej gorączki.
-Kim... Kim jesteś?...- syknął człek pocąc się obficie. Jego usta były suche i spękane a oczy mocno przekrwione.
-To pan Henke. Nasz przywódca.- odpowiedział chłopak.
-Ja... Widziałem go... Widziałem Nurgla... Mówił do mnie. Mówił, że mam szansę na nowe życie... Pragnął mnie przyjąć w swoje szeregi... Zgodziłem się... Zgodziłem się a on kazał mi przekazać Ci jego słowa.-

Bernard spojrzał na niewiele starszego Geschwura.
-Co to za wizja? Mówże.- ponaglał go młodszy nurglita.
-Pan much... Kazał mi przekazać wieść, by przywódca wybranych udał się na pielgrzymkę pod grób Samaela...- strażnik wejrzał na Henkego. Geschwur dobrze znał historię Samaela. Był to sługa Nurgla, wierny i oddany. Lata temu zginął w walce lordem Talabelclandu, kiedy próbował zatruć wodę w studni zamku władcy landu. Zwłoki Samaela miały zostać spalone w Altdorfie ku przestrodze wszelkiej maści ukrytych, konspirujących kultystów. Na szczęście słudzy Władcy much rozgromili transportowane zwłoki Samaela i pochowali je gdzieś na południe od miasta Fichetal.
Wejście do grobu miało znajdować się nieopodal rozwidlenia dwóch dopływów Rzeki Stir.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline