- Kurwa, pulchny, mam nadzieję. No mam, na jajca czarnej kozy, ogromną na to nadzieję - odpowiedział Farfelkugelowi. W tym momencie okazała się Gottriemy w umyśle wizualizacja słów nizołka, a na twarzy zagościł złowieszczy uśmiech. Nie podobała mu się każda minuta, która uchodziła, gdy oni stali w miejscu, miast pędzić na Chaosy wstrętne. Gottri zaczynał być coraz bardziej niespokojny.
Ostatnio edytowane przez AJT : 11-09-2012 o 14:22.
|