Całe zajście miało nadzwyczaj szybki przebieg i, nie da się ukryć, nader ciekawe zakończenie. Kapitulacja (bo jak inaczej można by to nazwać) Lanthisa była nadzwyczaj szybka i natychmiast budziła pytanie natury zasadniczej - co się za tym, na demony, kryje?
- Kapitanie, marynarze będą z pewnością przeszczęśliwi - stwierdził Atuar - kiedy się dowiedzą, że to z panem związana jest klątwa i wszystkie nieszczęścia, jakie nas spotkały, to pana zasługa.
- Władca tutejszych ziem wyraźnie pana nie lubi - kontynuował po sekundzie przerwy. - Zapewne nie trzeba będzie nikogo chronić, bo tam, gdzie pana nie ma, będzie bezpiecznie. |