Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2012, 23:20   #10
Luffy
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Pieter słuchał przemówienia z narastającym uczuciem zadowolenia. Znalazł się wśród ludzi podobnych do niego, którzy pomogą mu osiągnąć cel. Średniego wzrostu człowiek spojrzał jeszcze raz po, jak się wcześniej domyślał, swoich przyszłych towarzyszach w oczyszczaniu świata.

Poza niziołkiem wszyscy wyglądali na twardzieli ale kto go tam wie, może też i niziołek posiada talent? Choć jego komentarzy jak i pozostałych słuchał raczej sceptycznie. Tylko Saimon wydawał się w pełni opanowany, mówił niewiele i na temat, bez niepotrzebnych komentarzy i kwiecistych opisów. Pieter lubił prostotę.

Przysięga Saimona też różniła się od pozostałych lecz co im do tego, ważne by żar wiary i miłości tlił się wewnątrz człowieka a nie niepotrzebnie uchodził z niego na lewo i prawo. Kiedy przyszła jego pora zawahał się, z przyzwyczajenia sięgając po swój młot z symbolem komety po jednej, a imieniem brata po drugiej stronie, lecz w porę się opanował i chwycił właściwy.

-Przysięgam wyplenić Chaos, ścigać zepsucie i niszczyć potwory. Nieważne w jakiej postaci. - To mówiąc uderzył o kowadło a zadźwięczało.

Kiedy pozostali zaczęli rozmawiać poświęcił chwilę na sprawdzenie swoich rzeczy, poprawił oba kołki na pasie, sprawdził czy bełty w magazynku kuszy są dobrze ułożone i dla próby dobył młota.
-Jestem gotowy, jeśli chodzi o mnie możemy iść szerzyć pokój.-Uśmiechnął się lodowato.
-Aha, na imię mi Pieter.
 
Luffy jest offline