Aisu, mógłbym się teraz zacząć z Tobą kłócić nad takimi kwestiami, że facet nigdy nie zrozumie kobiety na tyle dobrze, żeby móc się w nią naprawdę wcielić, mógłbym też zasłaniać się kwestią fobii społecznych, że niby nie chcę nikogo urazić i zmuszać do współgrania z kimś z kim czuł by się niekomfortowo (bo tak może być), czy wreszcie że różnica między NPC odgrywanych przez MG, a Bohaterami odgrywanymi przez Graczy jest ogromna, ale ograniczę się do prostego stwierdzenia:
To jest moja gra, to są moje zasady, które układam pod siebie