Ronny Ja i tak nie mam nic do stracenia... ale nadal nie odpowiedziałeś, czemu kurwa my?!? nie jesteśmy jakimiś detektywami do cholery-ostatnie słowa niemal wykrzykuję Czego ty właściwie od nas oczekujesz? Że bedziemy biegać po mieście w poszukiwaniu jakiegoś dzieciaka? sam chyba widzisz,że to szaleństwo-wstaję z krzesła, podchodzę do Dominica -Chyba potrzebuje pomocy...załatwisz mu coś?-pytam Jaxa |