Mój post jutro, ponieważ dzisiaj już pewnie nic na klawiaturze nie wyklepię. Użeranie się z islandzką biurokracją robi swoje.
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami i w myśl zasady "
three strikes and you're out", niniejszym dziękuję
Irregular za grę. Było miło i trochę szkoda, że nie mogę zapewnić Yithnee jakiejś efektownej i wybuchowej śmierci, ale cóż... Może panom dopisze szczęście w tej kwestii.