Mi w sumie obojętne z kim i gdzie. Skoro Szamexus dogadał się z Felidae'a, to nam Gryfie pozostaje wspólna ucieczka.
Można ukryć się zarówno w parku, bo wbrew pozorom to duży teren. Jest to jednak ryzykowne.
Można też uciekać w stronę Wisły i tam przyczaić się w jakiś nadrzecznych krzakach.
I pozostają opcje o których wspomniał Szamexus.
Jeżeli chodzi o moją postać, to widzę to w następujący sposób i tak też to będę opisywał w poście.
Konstanty jest bardzo przejęty. Z wielką uwagą słucha słów tarczy. Zapamiętuje każde słowo - w końcu aktor (to do Armiela). Gdy tylko pada hasło "Szwaby" patrzy najpierw na dowódcę, czyli "Tarczę" A gdy ten rozkazuje ucieczkę, patrzy na bardziej doświadczonych od siebie, czytaj starszych. Podsumowując mój bohater raczej nie ma własnej inicjatywy i pójdzie za kimś kto go zawoła lub powie, co ma robić.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |