Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2012, 11:40   #3
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mnąc w ustach przekleństwa pod adresem niedawnego pracodawcy Aseir podążał wraz z innymi w stronę miejsca zwanego Farmą Starego Berna. Gdyby nie otrzymana właśnie oferta pracy, zapewne młody mag zajmowałby się w tym momencie rozmyślaniami na temat tego, jak uprzyjemnić życie Muzerowi i jego zgrai opryszków. Dobrać sobie jeszcze ze dwie-trzy osoby i handlarz gorzko by pożałował swojego skąpstwa. Eskorta jest w stanie ochronić przed rabunkiem, ale nie stratami typu “żarł, żarł i zdechł”. I nie chodziło tu wcale o pieniądze (parę groszy jeszcze miał, z głodu by nie padł), tylko o zasadę.
Ale, jak na razie, wybrał inne rozwiązanie. Co wcale nie znaczyło, że nie mógłby wrócić do poprzedniego pomysłu.

Młodzieniec (bo tak w zasadzie należałoby go określić) jest dość szczupły (ale bynajmniej nie chudy). Ciemne, sięgające kołnierza włosy, są niezbyt starannie przystrzyżone, ciemna twarz gładko ogolona.
Koszulka kolcza i karwasze, tudzież broń (kusza, krótka włócznia) świadczą o tym, że młodzian przygotowany jest na różne niespodzianki ze strony losu. Równie dobrze mogą to być pozory, bowiem w tym momencie Aseir idzie wykorzystując włócznię niczym kij podróżny.

Dość trudno było przyjąć ofertę pracy nie orientując się, na czym ta praca będzie polegać. W miarę jednak słów Sesera Aseirowi propozycja zaczęła się coraz bardziej podobać. Zwłaszcza gdy padła kwota. Tyle złota piechotą nie chodzi. A ze zadanie może być niebezpieczne? W końcu żyje się raz.

Oferujący pracę zniknął, nim Aseir zdążył przyjąć tę propozycję. Wizja kolejnego mieszka ze złotem zaczęła się oddalać, a na dodatek pozostało dwóch przyjemniaczków, którzy zapewne nie mieliby nic przeciwko zaopiekowaniu się sakiewkami. Kolejny zarobek miałby zniknąć? Tego już było za dużo!

- Orbis! Elctrica! Minorem!* - zawołał Aseir, wskazując stojącego po prawej stronie jaszczuroczłeka, w stronę którego popłynęła błyskająca się wyładowaniami elektrycznymi kulka.

_____________________
* Orb of Electricity, Lesser
 
Kerm jest offline