Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2006, 19:17   #1
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Sesja] Warsztaty - Gildia Wojowników

Przeszliście przez koliste sklepienie bramy by stanąć na niewielkim placyku pokrytym grubą warstwą piachu. Po wpisaniu się na listę (oczywiście przez skrybę, gdyż obaj nie grzeszycie umiejętnością pisania i czytania) skierowano was właśnie tutaj. Obiecano żołd przez co najmniej pół roku, dach nad głową oraz żarcie. Czegóż można więcej chcieć od życia. Inni w mieście, nawet tego nie mają, żebrząc lub rozbijając się na gościńcach. Ściskając niewielki tobołek w garści macie nadzieję, że tutaj znajdziecie to, czego w życiu szukacie.
- I co się tak rozglądacie, rekruci! - okrzyk dochodzący z boku wyrwał was z lekkiej zadumy i przerwał podziwianie areny.
Odwróciliście się na dźwięk głosu i zobaczyliście zmierzającego w waszą stronę rosłego mężczyznę w skórzanej kurtce. Przy boku wisiał mu miecz, zaś na palcach widać błyskający kastet. Twarz mężczyzny nie należała do najpiękniejszych. Spotkać taką gdzieś w zaułku to nie była dobra wróżba. Najwyraźniej nieznajomy wiedział o tym i uśmiechnął się paskudnie do was. Brak kilku zębów, blizna nad okiem oraz ślady gryzienia na szyi wskazywały na doświadczenie, które musiał on nabywać przez długi czas swojej służby. Mimowolnie przeszedł was dreszcz.

- Regiment przyjmuje rekrutów? To dobrze. Tylko dlaczego, na Sigmara, ja mam ich niańczyć? - żołnierz mówił jakby do siebie, ale cały czas nie spuszczał z was wzroku. - Jak zgaduję, a jestem dobry w zgadywanki, będzie to bardzo trudne. Dla was. Ale chyba damy radę.
Mężczyzna stanął przed wami. Nogi ustawił w lekkim rozkroku a ręce założył za sobą na plecach. Na skórzanej kurtce zobaczyliście dwugłowego, imperialnego orła wypalonego na piersi. Nie wiedzieć czemu, mieliście przeświadczenie, że gdy to robiono, mężczyzna miał na sobie tą kurtkę.
- Jestem kapitan Reinhard i od teraz jesteście pod moją komendą. Wszystkie pytania kierujcie do mnie. Skargi również. Nie mamy za wiele czasu, ale wystarczy, by zrobić z was żołnierzy Jego Cesarskiej Mości. Imperator liczy na was. Miejcie to na uwadze, rekruci. Powiedziano mi, że nie wiecie wiele, ale to się zmieni. I to szybko. Jakieś pytania zanim zaczniemy?
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline