Możemy iść za nimi, czemu nie. Choć posta z tylko taką informacją też sobie odpuszczę.
Dobra, co dalej? Bo w ciągu kilku tur z sesji, w której było 1500100900 wątków, zrobiła się taka z jednym i to niemrawym i zależnym od jednej postaci.
Może...
- zgłosimy łowcom czarownic, że Hals może być kultystą?
- rozgłosimy nieoficjalne plotki, że Hals jest kultystą?
- anonimowo zaalarmujemy Synów Mannana, że w pobliżu działają kultyści?
- wtargniemy do latarni, ogłuszymy i zwiążemy latarnika, jeden z nas przebierze się w jego ciuchy i zobaczymy, co dalej?
- spalimy latarnię, bo to tam na pewno kultyści zrobią coś złego?
- Aaron pójdzie z Halsem do apteki i będzie go wspierał w odzyskaniu alembiku. Tym samym zdobędzie jego zaufanie. Zaprosi go do wynajętego mieszkania, gdzie go pobije, zwiąże, przesłucha. Potem zabije Halsa, a żeby pozbyć się zwłok podpali mieszkanie. Już drugie podpalenie będzie dowodem, że ktoś chce zabić Aarona. Oskarży się o to Ademę, straż go powiesi, a my odzyskamy alembik i sprzedamy go Laurentemu?
- coś równie mądrego?
- A może musimy poszukać więcej informacji? Co my właściwie wiemy? Prawdopodobnie Hals z kumplami szykują jakieś złe coś w latarni i użyją do tego zwierciadła, które kiedyś latarni zginęło, a oni je chyba znaleźli. Tylko po co im alembik? Jeśli to faktycznie spisek z robieniem spaczeniowej wódy, to o co chodzi z latarnią? Gdzie te wszystkie tropy się zbiegają? I gdzie szukać więcej informacji?
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |