Ze strategicznego punktu widzenia, może i lincz ma sens w tej chwili, ale klimatycznie zupełnie nie ma. "Drodzy mieszkańcy, mafia co prawda nikogo jeszcze nie skrzywdziła, ale w ramach odwetu za zabójstwo, które chcieli dokonać i tak kogoś zabijemy. Nie mamy żadnych podejrzanych, ale wylosujemy kogoś. Co z tego, że szansa trafienia w mafioza jest jak 1:4 (albo mniej, nie liczyłem)?"
Issander, nie przedłużaj tury o 2 dni, tylko jak szef mafii raczy sobie przypomnieć, że mieszkańcy się sami nie pozabijają, to od razu wrzucisz informację, a dzień będzie wydłużony (żeby nikt nie przeoczył, że start był "z nienacka"). Albo nawet sam wytypuj w ich imieniu, jeśli wiesz jak głosowali.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy |