Cytat:
Napisał Radagast Ze strategicznego punktu widzenia, może i lincz ma sens w tej chwili, ale klimatycznie zupełnie nie ma. "Drodzy mieszkańcy, mafia co prawda nikogo jeszcze nie skrzywdziła, ale w ramach odwetu za zabójstwo, które chcieli dokonać i tak kogoś zabijemy. Nie mamy żadnych podejrzanych, ale wylosujemy kogoś. Co z tego, że szansa trafienia w mafioza jest jak 1:4 (albo mniej, nie liczyłem)?" |
Tak, rzeczywiście klimatycznie zupełnie nie ma. Innymi słowy: musi ktoś zginąć pierwszy i basta! Mam tylko nadzieję, że nie będzie to Otto z Argentyny, a jak już mafia będzie jednak próbowała jego wskazać (pewnie to agenci mossadu, którzy odkryli prawdziwą tożsamość Ottona) to oni zginą, a Otto przeżyje.
ps. a co jak teraz Święty uratuje przed śmiercią kogoś na początku gry? :P