Hmmm ciekawe, ale nie bardzo mam jak się do tego odnieść bo zupełnie nie słucham takich ekstremalnie ciężkich brzmień. Od strony technicznej gitarzysta musiał dostać oczopląsu jak tak sobie poginał po tym gryfie palcami. Duży szacunek za włożoną pracę.
Z innej beczki. Bardzo bym chciał zostać poprawnie zrozumianym - to jest
PYTANIE a nie stwierdzenie albo ocena.
Czy słuchacze black/pagan/viking/death/power (niepotrzebne skreślić) metalu nie mają czasem wrażenia, że to co się dzieje na teledyskach, oraz treść zawarta w tekstach jest nieco tandetna? Prosiłbym o wypowiedź jakiegoś amatora gatunku
.
Marek Dyjak - Dziwna Okolica