Po przyklejeniu sobie plasterka, posłusznie roztarł chusteczką wszelkie zabrudzenia, zaintrygowany nowym chłopcem. - Widziałeś może Asza? To był nasz wódz wiesz? I był silny bardzo, miał cztery thulthu. Jeden był tak śmieszny czerwony... Bo jego nie ma, a tam jest taki dziwny kamień - wskazał posąg palcem. Wyraźnie nie dowierza Mai, bo ona to czasem takie głupoty wygaduje, chociaż ogólnie ją lubi.
__________________ Cogito ergo argh...!
Ostatnio edytowane przez Someirhle : 08-10-2012 o 13:38.
|