Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2012, 15:06   #2
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Gotte Miller miał 21 lat, był miejscowym szewcem, przyuczanym również na kuśnierza. Ceniony, bardzo często za swoją robotę, którą wykonywał. Uważany był za zdolnego, zawziętego ucznia, który miał potencjał stać się chodliwym kuśnierzem. Był bardzo silny i wytrzymały, co szczęśliwie łączyło się z jego solidnością w trakcie pracy. To było coś na czym mu zależało i to było coś co starał się wykonywać należycie.

To były jego plusy, oczywiście były i minusy. Z twarzy chamski i złośliwy i… taki był w rzeczywistości. Lubił obgadywać, bardzo lubił obgadywać i w trakcie Święta Dnia Słońca nieraz dało się usłyszeć jego piskliwy, jazgotliwy głos.

A to rozpoczynał rozmowy o rodzinie Delasqua mówiąc:
- Strasznie, na kłoziego cycka, jak to mówią, wyempatycowani. Łona ta cicha, milutka, jakby kurka śmierdząca, nie miała nic do powiedzenia. Ale łona to jeszcze rozumim, babol! Ale łon?! No na kulawego szczura! Żeby chłop nic do powiedzenia ni mioł?! Ciota jaka zza granic. Ale na pewno cosik skrywają! Na pewno! Widać po nich, że szemrowawce jakieś!

By z kom innym porozmawiać o Baurerach:
- Dwa Baurerów rody, a takie inne. Zupełnie inne. Zupełnie! Jedni, bogaci, oj bogaci. Srają kasą i widać to po nich. W radzie siedzi, karczmę ma. Na pewno dużo piniądza pochowane ma. Łoj dużo! A druga? Bidoki! Gobliny jednego z nich udupcyli, starszego, a reszta się rozczula. Już osiem lat! Ten Eryk teraz taki, dziwny, pizduś trochę. Choć robotę w straży dobrą robi. To temu lisowi przyznać trzeba!

Kolejnemy wyraził swoją indywidualną opinię o Schlachterach:
- Łowcojebcy głównie! A ten Józef to w łogóle. Najstarsze bidne łowce wybiera! Jost za to świnie dupcyć woli! I zmęczony łod tego, do tego.

By w końcu pogaworzyć o Tannenbaumach:
- Kuzynostwo me to przecie. Wójtem jest przecie Alfred. Dobrze w rodzinie mieć, tak łoj dobrze. I kapitanem jest Straży. Dobry chłop, mądry! Mądry, bo nie farozywuje nikogo. Ło!

O Apfelach miał podobną opinię:
- Fajne są, lubię ich. I ta Angela.. Ach szkoda gadać! Pikna! Ino poszła służyć. Ino w marzeniach została, jakmy tego i tamtego se robimy… Tobie tyż? No my na przykładowo, jedziemy się jak szaleni, w szopie, na sienie. Łoj, nie raz żem se to wyobrażał. Nie raz. Ale łona nie bardzo na mój ryj szkaradny chiała zerkać. A srać to. Inne dziewki też mają wary, nie? Hehe!

Wyrobioną opinię miał również o Hammerfistach:
- No dupne te krasnale, dupne! I silne! Tylko jeden krowy pasa. Dziwne to! A zaraza wie, co w mleku od niego jest i w śmietanie. Ale takiego Arno, to dobrze przy sobie mieć. Silny, łodważny. No krasnal na całego, no! Dzielny, niczym sto wilków! Może kapitan kiedy. Mam nadzieję. Bo lepiej łon, niż jakaś dziewka, co się gada na wiosce.

A także o Winkelach
- Dobre roboty robią, to fakt. Zacniaste towary. Często handlować z nimi mogę. Choć kutaśce zaniżają ceny mych produktów, krowie boby. Na, ale cóż zrobić, no cóż. Kiedyś ryj skopie, jak oszukiwać będzie! Ło! I tak będzie! I tak zrobię! Ło!


Zatem w trakcie święta wielu było dane usłyszeć jego donośny głos. Niektórym udało się go nie posłyszeć. Całe ich szczęście, oj wielkie szczęście! Na pewno, gdy tylko ktoś chciał pogadać, ale o niezbyt mądrych rzeczach, mógł mieć w Gotte wyśmienitego towarzysza. Gorzej, jeśli rozmowa miałaby być poważna…
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 16-10-2012 o 08:57. Powód: Joszko -> Jost
AJT jest offline