Spoko fajny post
Pinehead wyszedł, pozwólmy sobie zatem na krótką retrospekcję wydarzeń pomimo, że już opisanych przez MG. Każdy coś tam ze swoich przeżyć na rzecz literackiej sztuki może opisać
... jesteśmy razem i dla "nieblokowania" wątku proponuję, żebyśmy po dotarciu do schronienia, jeszcze dalej dołożyli deklarację działań ( a właściwie to już MG tam nas umieścił): zatem popieram Stryja na posłańca, czy idzie sam czy z kimś to niech BG się zdeklarują sami, ew doświadczenie Beniaminka - tzn jego autorytatywna sugestia
Doktorek potrzebuje małej rewizji rany, czy nie ma tam kuli, zmiany opatrunku może prowizorycznego szwu i zapewne nocnego odpoczynku aby dalej funkcjonować ...
EDIT po przeczytaniu posta Armiela: w związku z przeszłością studencką Doktorka zna on lekarza pracującego w jednym ze szpitali (dr Dowgiert) z którym miał zajęcia ... - jedna z możliwości
Felidae: Doktorek przystanie na Twoją bardziej fachową pomoc przy ranie, może instruowaną przez niego samego pomoc, jeśli zdobędziemy jakieś dodatkowe środki (opatrunek, pensetę, pean, skalpel, szew). Możesz się "pogrzebać", opatrzeć itd wtedy obędzie się bez osób trzecich. Potrzebna będzie jedynie wycieczka do szpitala lub innego punktu medycznego ....
EDIT: super hiper plan jest!