Ok, myślę, że część rzeczy uda się kupić w aptece, a najlepiej to w kilku aptekach, żeby nie budzić podejrzeń, ale skalpel... to już trzeba by było podprowadzić ze szpitala. Sama nie wiem, może lepiej użyć ostrego, wysterylizowanego nożyka.
Tak mi właśnie przyszło do głowy. Czy w domu Tuni mogłby by być jeszcze narzędzia lekarskie jej ojca? Jego torba?
__________________ Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają! |