Nie. Tak jak piszę, w sesji nie miałoby to sensu. Myślę, że skoro współcześnie w animacjach i komiksach tego nie ma, a i w filmach fabularnych raczej nie będą poruszali takich wątków to nie ma to sensu. Tak jak mówię, nie wyobrażam sobie człowieka, który zakłada sobie nogi za głowę i transformuje w kwadrat, albo w pistolet, bo niby, którędy przelatywałyby pociski, skoro siedzi w samym środku takiej broni?
To jedno z niedopatrzeń twórców oryginału. Drugim które pamiętam był Autobot, który miał dwa tryby alternatywne, pierwszym był naturalnych rozmiarów myśliwiec, drugim naturalnych rozmiarów lotniskowiec.... Nie wiem gdzie w czasie transformacji znikało kilka tysięcy ton stali... To był chyba największy absurd w historii Transformersów, tą postać musieli wymyślać i rysować w stanie nietrzeźwości