Trochę mi daleko wywędrowała zatem moja osiadła i przywiązana do ziemi postać.
A zaczniemy pewnie w karczmie. Wszystkie dobre przygody zaczynają się przecież w karczmie nad kuflem... albo na gościńcu przy sążnistym ataku zmasowanych sił wrażych, a potem do karczmy, bo nerwy zszargane
.