... Hydrę. Papierem toaletowym.
Nieźle. Wepchnąłeś jej go do gardła i zaczęła się dusić?
A co do imion - ja to uwielbiam. Jeśli tylko gram w świecie, który nie jest naszym, wymyślam imiona "autorsko". Mam ich już w "bazie" od cholery i trochę (innymi słowy: często korzystam z imion postaci trzecioplanowych z moich opowiadań w różnych grach i sesjach ;]).
Jak ja lubię mieć śmiertelnych wrogów. ^.^ Jestem z siebie dumna. Udał mi się atak.
Mam pytanie - rzucamy przez forum czy mogę sobie rzucić swoimi kostkami? Oszukiwać nie będę, ale wiem, że moje kostki nieco mnie lubią, więc może się zlitują. ^^