Boże, jakiego ona miała kaca.
Czekając na windę pogrzebała w torbie, wyciągnęła listek leków. Za chwile na jej dłoni znalazły się trzy niewielkie, bladożółte tabletki. Połknęła bez popijania. Odkręcenie butelki z wodą było teraz zbyt wielkim wysiłkiem.
Jeszcze raz zajrzała do torby, aby upewnić się, że naprawdę musi wsiadać teraz do tej windy. Musiała.
Wsiadła więc, i zaraz pożałowała swojej decyzji.
- Co jest kurwa? - pisnęła próbując złapać równowagę, gdy jej środek lokomocji został nagle szarpnięty niczym yo-yo w rękach niezdary.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |