Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2012, 21:04   #131
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
To ja dołączę się do kolegów powyżej. Issanderowi dziękuję za sesję, którą, mimo wcześniejszych moich obaw, przetrwałem. Współgraczom dziękuję za wspólną zabawę i główkowanie kto jest kim. To teraz kilka przemyśleń i takich innych.

Cytat:
Napisał Issander
Z drugiej strony, moim zdaniem, Śledczy i Święty trochę za bardzo weszli w fabułę przy ujawnianiu się. Jakieś wyciąganie odznak, przedstawianie dowodów itd. Rozumiem wczuwanie się w fabułę, sam do tego zachęcałem, ale dla innych graczy może to wyglądać tak, jakbyście udowadniali, że naprawdę nimi jesteście, podczas gdy każdy z graczy mógł napisać takiego posta, niezależnie od swojej roli w grze.
A gdzie ja za bardzo wszedłem w fabułę przy ujawnianiu się? Ja się obawiałem, że to zbyt subtelnie dałem do zrozumienia i Mafia nie łyknie przynęty, ale na szczęście było inaczej. Poza tym, dla mnie arm1tage do samego końca był podejrzany, zwłaszcza że mimo ujawnienia się jako Śledczy, nie znalazł się na celowniku.

Cytat:
Napisał Issander
Święty, Aro.is

Udało się. Aro.is głównie przyjął rozsądną strategię chronienia samego siebie. Lecz gdy ujawnił się Śledczy, zmienił głos na niego, by go chronić, co było dobrym zagraniem. Następnie sam się ujawnił i zmienił głos na siebie, a Mafia wpadła w pułapkę, co było jedynym istotnym błędem ze strony Mafii, a Świętemu pozwoliło podwoić swój sukces. Zdecydowanie najlepsza gra w tej sesji (pod względem strategicznym, oczywiście).
Dziękuję za pochwałę mojej taktyki. Wolałem w sumie kryć samego siebie, niż strzelać na oślep. Udało mi się przeszkodzić Mafii dwa razy w ciągu sesji, co i tak uważam za sukces. S.W.A.T'a uratowałem w sumie z przeczucia, bo jakoś mi umknęło, że może być Śledczym. Turę później była prowokacja i mieliśmy dwie tury bez ofiar; jak dla mnie - powód do dumy. Może ktoś w 3 edycji przebije mój wynik (bo w 1 o ile mnie pamięć nie myli, Święci nikogo nie wybronili).


Jak dla mnie sesja jak najbardziej udana. Mi się podobało, nawet mimo tego, że typowanie mafiosów okazało się o wiele trudniejsze, niż myślałem. Może wystartuję i w kolejnej edycji, a nuż trafi mi się przeciwna strona barykady.

Jeszcze raz dzięki wielkie za grę.

Pozdrawiam,
Aro.is
 
__________________
"Information age is the modern joke."
Aro jest offline