Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2012, 23:30   #6
Eyriashka
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Łamanie kości. Kobieta zatrzęsła się już za pierwszym razem wbijając spojrzenie w sufit maleńkiego pomieszczenia. Oddech mimowolnie przyśpieszył. Jednak rozejrzawszy się nie dostrzegła, by którykolwiek z pasażerów zdawał się zareagować na jakże upiorny dźwięk. Wzdrygnęła się i jechała dalej.

Przy uderzeniu ciepła natychmiast nacisnęła przycisk uruchamiający wentylację. Nigdy nie lubiła wind, a teraz jeszcze takie sensacje. Była zdolna nawet sytuacji - przebywaniu z 6 innych osób zamkniętą na malutkiej przestrzeni zawieszona kilkanaście, a wkrótce kilkadziesiąt metrów nad ziemią - przypisać omamy słuchowe. Jednak na litość boską nie byłaby w stanie wyimaginować sobie wrzasku dziecka, prawda?! Pobłądziwszy wzrokiem po twarzach nadal nie zarejestrowała niczego co mogłoby wskazywać na to, że inni też to słyszą. Chciała bąknąć nawet do szefowej coś... Jednak...
A co jeżeli się ośmieszy?
Splotła dłonie najmocniej jak potrafiła i powtarzając w myślach mantrę "szybciej, szybciej..." starała się zapanować nad paniką wkradającą się w umysł. Może nawet nad galopującym sercem.

Oddychała szybko, coraz szybciej. Brakowało jej powietrza. Po raz kolejny mówiła sobie w myślach, że to ostatni raz kiedy jedzie windą. I jeszcze dziadek zemdlał...

Na drżących nogach przykucnęła i zaczęła sprawdzać puls na szyi mężczyzny uświadamiając sobie, że znacznie dokładniej czuje pulsowanie wzburzonej krwi we własnych opuszkach niźli tętnicę. Wspominali o tym na nie jednym BHP. Zaczęła oddychać przez usta, a końcówkę wybuchu zagłuszyła artykułując przerażenie samogłoską "A" w najwyższych rejestrach dostępnych dla kobiecego gardła.
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.
Eyriashka jest offline