Ja sądzę, że więcej już się od tych bubków nie dowiemy, a myślę że jeżeli zakładamy że coś się Rebecce stało, to trzeba się śpieszyć, nie zważając na czas, więc moja deklaracja:
- jadę obczaić masonów.
Co do masek: no dobra, rozumiem że w pewnych sytuacjach porozumiewanie się na zewnątrz jest niezbędne i na to mogę przyznać (kilka krótkich żołnierskich zdań), ale po co się szlajać po dworze jak nie trzeba? No i dłuższe konwersacje w ogrodzie wyobrażam sobie jako bardzo upierdliwe.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |