- "Portal"? To miejsce leży aż tak daleko, żebyśmy musieli korzystać z magii, by się tam dostać?
Tymczasem Futt zeskoczył z jego ramion i z zaciekawieniem dokicał w pobliże kota. Poprzyglądał mu się przez chwilę, przechylając głowę pod różnymi kątami, po czym wystrzelił długim językiem - dłuższym niż on sam - i przeleciał nim po całej dlugości futra drugiego zwierzęcia, pozostawiając na nim krople śliny. Zadowolony z siebie lim-lim wydał dzwięk podobny do gulgotania indyka.
- Przepraszam za niego. - Powiedział Xan, po czym wstał i podniósł opierającego się zwierzaka z powrotema na ręce. |