Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2012, 20:16   #10
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mistrz. Profesor...
Te dwa słowa otworzyły w jego umyśle jakąś klapkę.
Wyraźnie sobie przypomniał - stali w piątkę, obok siebie. Lampy mrugały. Profesor coś mówił do Mistrza. Tylko co?
Nie... to było wcześniej. Coś o podróży. Ale jakiejś dziwnej.
No tak. Inny świat. Dlatego Matt powiedział “tutaj”. Tylko... czy mieli szansę, by wrócić do siebie? I gdzie, do diabła, jest to “tutaj” w stosunku do “tam”, gdzie mieli wrócić?

Nie zostawię cię tak, przyjacielu, pomyślał.
- Pomożecie mi? - spytał.
Nie trwało to parę minut, ale w końcu ciało Matta zniknęło pod stosem mniejszych czy większych kamieni. Zapłacili za to pociętą skórą dłoni, ale to była konieczność.
- Żegnaj, przyjacielu - wyszeptał.
Stał jeszcze przez chwilę w milczeniu nad grobem, potem zerwał i położył na kamieniach mały, niebieski kwiatek. Nic więcej dla Matta nie mogli zrobić. Teraz trzeba było coś zrobić dla żywych.

- Nie rozumiem, co poszło nie tak. - Shannon potrząsnęła głową, kiedy po chwili ciszy nad kurchanikiem ułożonym z kamieni nad ciałem Matta, musieli wreszcie zająć się sobą. - Dlaczego my przeżyliśmy, a on... - przerwała. Na razie nie było sensu dociekać. Może nigdy się tego nie dowiedzą.
- Spróbujmy wszyscy porównać to, co każde z nas sobie przypomina - zaproponowała. - Może znów ktoś powie coś, co choć trochę odkorkuje nam mózgi.
- Pamiętam, że musieliśmy się spieszyć. - Pierwsza dała dobry przykład. - I jakieś zagrożenie. Śmiertelne. Wrogów było zbyt wielu. Chcieliśmy walczyć, bronić tego miejsca, ale Mistrz zakazał - przedzierała się z trudem przez luki w pamięci. - Gdybyśmy zostali, zginęlibyśmy wszyscy.
Kevin skinął głową.
- Teraz sobie o tym przypomniałem - przyznał się. - Gdy Matt o tym powiedział.
- Ostatnie co pamiętam, to błyskawice i huk, jakby grzmotów. Ale skąd? - zdziwiła się. - Jestem pewna, że byliśmy wtedy w podziemiach.
- Błyskawice? - zdziwił się dla odmiany Kevin. - Ja pamiętam lampy... żarówki - powiedział niezbyt pewnie..
- Wyładowania, jak w czasie burzy - zapewniła. - Wiem, że to dziwnie brzmi, ale jestem o tym przekonana.
- Pewnie masz rację - przyznał Kevin. - Ja pamiętam bardzo mało. Nawet Mistrza i Profesora przypominam sobie jak przez mgłę.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 01-11-2012 o 19:06.
Kerm jest offline