I rodzina znów razem i na swoim.
Dobrzy:
Mapkę poglądową Kemperbadu. Miasto jest większe niż Bogenhafen, ale nieznacznie. Jest niezależne od Cesarstwa właściwie w każdym stopniu. Ma swoje wojsko, swoje straże, swoją radę, która tym wszystkim zarządza i nawet bije swoje wersje monet. Sklepów ci tu wszelakich dostatek, a mutant na tych ziemiach nadal jest mutantem.
Stan zdrowia drużyny dobry. Mechanicznie każdy ma pełen zapas swoich punktów życia. Ino Erichu i Gomrundu będę rzucał z minusami gdy uznam takie za stosowne, bo pierwszy nadal nieco słabowity i skapcaniały, a drugiego żeberka kłują. Będzie to jednak dotyczyć tylko akcji siłowych, lub wytrzymałościowych.
Prawie zapomniałem nadmienić, że Sylwia na skutek ufarbowania włosów straciła PP
Prosiłbym też o skatalogowanie tego coście wynieśli z semafora.
Zła: Gottlieb nie jest wybitnym tropicielem i zapewne sporo mu umyka. Lepszy jest jednak od Tonna i swoich braci. Podróż nocą tą drogą to duże ryzyko i konie będą raczej w najlepszym razie iść stępa.
I w zasadzie tyle. Termin do końca wtorku.