Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2012, 21:18   #1
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
[dnd GH - Bissel] Sesja, która nie ma prawa się udać

Bissel I





- Kto to? - pytanie Ślicznotka zadała cichutko, prosto do uszka Eliji, która przecież z racji ćwierci płynącej jej w żyłach krwi elfów, słuch i tak miała lepszy niż nie jeden czuj. Jednakże nieznajomy i tak zerknął w ich stronę mrożąc dziewce krew w żyłach. Było bowiem w jego wejrzeniu coś takiego, co sprawiało wrażenie, że ów spogląda prosto w duszę człowieka. Ślicznotka Mae wzdrygnęła się i by zatrzeć złe wrażenie pokazała coś Eliji palcem chichocząc nerwowo. Aż w krzyżach poczuła jego spojrzenie. Albo niżej...


- Ten? - Elija miała w sobie więcej subtelności. Wiadomo, starsza krew. Mae nie raz jej tego zazdrościła, ale nie zapomniała jak ćwierćelfkę oćwiczono za złą jej krew na rynku. Z rozkazu jej kochanka, kanonika Jofre. Zazdrość zawsze szybko gasła wobec wspomnień, Elija nie miała łatwego życia. A Mae uczestniczyła w jego niemal każdym aspekcie.


- No ten... nowy... - Mae nie przestała się uśmiechać i wskazywać coś ćwierćelfce. Ta grając w tę samą grę nie zerkała na nowo przybyłego. Śmiejąc się nachyliła się do ucha swej przyjaciółki i wysyczała jej cichutko. - To ktoś! Wierz mi. Rupert i chłopaki bardzo się na spotkanie z nim napinali. Stara Berta chciała nawet dziewczyny zabrać, ale chłopaki nalegały żeby wszystko było jak zwykle. Berta kazała jednak nam się trzymać z boku. Nie mówiła ci?


- Nie. Przyszłam później, bo byłam u Lucjana. - na myśl o młodym czeladniku zarumieniła się i zapomniała o wejrzeniu nieznajomego. Na ziemię sprowadziła ją jej druhna. - Nie gap się tak na niego! Chodź, pójdziemy...


- Kurwa!!! - ryk od stolika Ruperta i jego chłopaków zatrzymał w miejscu nie tylko dwie dziewki. Zmartwiałe spoglądały na Szpetnego Eryka, jednego z chłopaków Ruperta, który zerwał się od stolika ze zdumieniem spoglądając na swą przyszpiloną do stołu nożem dłoń. Reszta chłopaków również się zerwała i przy stole został tylko sam Rupert i nieznajomy. Gości oberży wymiotło a chłopaki cofały się od miejsca, które wnet miało się zmienić w jatkę. Nieznajomy uśmiechał się, ale uśmiech nie sięgał oczu. Oczu, którymi mierzył Ruperta. - Co ja zrobiłem!!? - Szpetny przerwał sielankę. Na ziemię upadła dzierżona przezeń pod stołem, naładowana kusza. Psotnik.


- Mamy interes do ubicia. Albo pogadamy w spokoju i najlepiej na uboczu, albo... - Nieznajomy zwrócił się do Ruperta nie zważając na miotającego się rannego. Ten skinął głową po czym jednym ruchem uwolnił rannego od utrzymującego go w miejscu noża. Eryk jęknął i cofnął się pod ścianę ściskając ranną rękę w porwaną szmatę. Dwaj spiskowcy przycichli i widać doszli do jakiegoś konsensusu, bo obserwując się czujnie wstali i ruszyli do wyjścia. Reszta chłopaków Ruperta poszła za nimi. Dziewki ostały się w miejscu. „U Grega” było ich miejscem pracy a i sam Greg wnet zabrał się za ogarnianie burdelu, który uczyniły chłopaki. Oberża była jedyną w tym kwartale. Interes musiał kręcić się dalej...




================================================== =======



Cóż. Wróciłem i znów postanowiłem spróbować zrobić Was w konia zaczynając jakąś sesję i znikając jak mnie znudzicie.

Plan jest taki, by podnieść Bissel – krainę która od dawna kreowaliśmy w uniwersum Greyhawka. Zmiany nie są na tyle duże, by nie dało się dowolną postacią z Greyhawka zagrać. Rok startowy to 621 WR. Cokolwiek by to znaczyć miało. W zasadzie to kosmetyka. Szczegóły są na Bissel , ale nie ma konieczności się z tym zapoznawać, bo wszystko co o świecie Gracze wiedzieć będą musieli wiedzieć, dowiedzą się w sesji.

Od postaci oczekuję:
Imienia
Krótkiego rysu: któż to taki?
Mechaniki: 1 Poz DnD.
Jakiegoś obrazka: tak, na LI stałem się wzrokowcem
Ekwipunku: noszonego przy sobie. Mniej więcej, nie co do grama.

Na postacie czekam. Odliczanie trwa.

1.
2.
3.
4.
5.

Postacie prosił bym by budować wedle D&D dowolnej edycji. Najlepiej 3,5. Jako, że Bissel to kraina ksenofobów a Niland gdzie gramy toczy wojny z elfami najlepiej czują się tu ludzie, ale niczego nie narzucam. Zgodnie z zasadą, że najważniejsze jest tło fabularne a mechanika ma je odzwierciedlać. Jeśli trzeba coś nagiąć, naginajcie mechanikę. Poziom postaci ustalam na 1. Wyjątkiem są postacie, które grały już w Bissel i stąd mają swoje doświadczenia – choć nie wierzę, by jakakolwiek się Wam od ostatniej sesji w Bissel na dysku ocalała. Takie postacie jednak chciałbym omówić. Każdą kandydaturę rozpatrzę na GG. Zaczniemy jak się zbierze około 4-6 chętnych. Częstotliwość postowania ustalam na 2 posty/tydzień. Bez wyjątków. No, chyba że to będę ja. Zaczniemy, gdy zbierze się sensowna grupa. Im szybciej tym lepiej.

Pozdrawiam
B
.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline