- Widzieliście wszyscy? To był ON! To sam Wielki Grimnir przemówił do nas!
W oczach Thorgrima było widać boską fascynację, choć nigdy nie był specjalnie religijny. Krasnolud ów przeżył wiele, ale spotkanie z bogiem, JEGO bogiem... To go przerosło. Ten dzielny i silny przedstawiciel podziemnego ludu opadł na jedno kolano i z najwyższą czcią pochylił głowę. Głośno powiedział, nadając swemu głosowi najbardziej doniosły ton na jaki było go stać w obecnej sytuacji:
- Zrobię jak karzesz. Dla Twojej chwały Grimnirze i chwały klanu Platearm!
Następnie zwrócił się do oniemiałych widzów tego przedziwnego spektaklu:
- To kto chciał ten mieczyk? Zdaje się, że wybieram się z Wami w tą podróż.
Nagle zamilkł i podrapał się po głowie w zamyśleniu.
- To możecie już powiedzieć dokąd zmierzamy w poszukiwaniu miecza. Nie musicie dłużej trzymać krasnoluda w niepewności! Dokąd zatem podążymy?
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny:
1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |