Jasper przytaknął, słysząc plan kapłana. Ustawił się na tyle blisko, by w razie potrzeby, szybko ruszyć mu na pomoc, jednak tak, by nie rzucać się w oczy każdemu, kto wyjrzałby przez drzwi. Rozglądał się jednocześnie, czy nie zobaczy jakichś pułapek, albo śladów, które zmienią obraz sytuacji. Jednocześnie wskazał na tylne wejście, jakby gestem pytając, co z nim zrobić. |