Mai ucieszyła się że poszło tak łatwo, Kinoppi więcej by pewnie nie wytrzymał, Soggytoth też nie. Na szczęście wróg został unieszkodliwiony i nawet Sikora wydawał się cały.
Pogładziła swojego thulu po kapeluszu, dała mu kanapkę z marynowanymi pieczarkami żeby się pokrzepił i odesłała mając nadzieję, że tym razem zdoła w spokoju odzyskać siły. Potem wyjęła aparat i zrobiła zdjęcie całej unieruchomionej trójki i każdego z osobna. Ciekawe czy zdjęcia będą czarno-białe. Brak kolorów ani trochę się jej nie podobał, czuła się jak w starym filmie, dobrze że to nie był niemy film.
-Chodźmy stąd, spróbujemy jeszcze raz na plażę. Może nas nie cofnie.- powiedziała zarówno do Sikory jak i Spookiego. |