Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2012, 08:57   #26
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Koleś gnał z przyjemością pełnym galopem, a co bedzie żałował. Zdaje się, że ktoś ich ściga, niech wącha końskie bździny i chuj, he-he-he. Jakoś się nie uśmiechnął, nawet t gdy rzucił do neowikinga: - Joe, kurwa, ale co tu tak mokro? Mówiłem Ci żebyś się odlał przed podróżą, karwia, nie w trakcie...! - a więc pogoń a przed nimi lasek, tak? Miejmy nadzieję że nie jest zbyt gęsty... Zresztą co, On, KOLEŚ, nie przejedzie? Kurwa, akurat. Nie ma takiego lasu... Dodał gazu, wsłuchując się w harmonijne buczenie konia. Dobra maszyna.
Trędowaty został w tyle, ale Koleś i tak miał już na głowie jedno prosię, drugiego świniaka nie potrzebował. Joe zachlapał krwią wszystko wokół... Chyba i tak tego nie przeżyje, ale to już nie w rękach Kolesia. Niech się tym zajmie Bóg, jeśli skurwiel istnieje.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline