11-11-2012, 12:28
|
#29 |
| Ghoul Ranny nie stanowił problemu. Przeciwnością okazał się , drugi łowca z pistoletem. Nie na długo. Candle był szybszy. Trafił w kark, prosto w rdzeń kręgowy. Głowa odskoczyła a potem się przekręciła, zupełnie jak złamana odręcznie. Na jego szyi jawiła się wielka dziura. Drugi łowca pojął swoją sytuację. Chyba górował nad nim gniew. Uniósł strzelbę , miał nią już na wysokości piersi.
BANG!
Padł z kulą na jego brudnym , spoconym czole. Resztki mózgu i czaszki wyleciały z drugiej strony.
Usłyszał krzyki, porywanej przez prąd dziewczyny. Jak również ryk silnika, wysłali za nim motory?! Kurwa! Koleś i Viking
Dalej koniku! Patataj! Pełny rozpęd ! Słychać rżenie dochodzące prosto z silnika. Kopyta rozrzucają żwir, wiatr smaga twarz...
Viking się wykrwawia , Koleś gna. Uciekliście z zasięgu typów, którzy zmusili Was do tak ryzykownej jazdy.
Usłyszeliście strzały, wyraźnie dobiegały z lasku. Mogło oznaczać to dwie rzeczy, albo Wasz kumpel z celi nie żyje albo radzi sobie świetnie.
WIO!!!!
|
| |