Abraham zareagował natychmiast. Kiedy Kenna wskoczyła na miejsce woźnicy i strzeliła lejcami, mężczyzna już wdrapywał się po schodkach na powóz. Cały czas pozostawał jednak wychylony na wypadek, gdyby musiał go nagle opuścić. Nie było czasu zastanawiać się nad tym spontanincznym pomysłem, przez który mogli narobić sobie kłopotów. Mniejsza o to. Czas wreszcie działać, bo w tym mieście człowiek niczego się nie dowie grzecznie zadając pytania. |