Homer podszedł do Korneliusza i Piotrka, którzy stali przy panu Robercie. - Właśnie! - Wtrącił się, słysząc, jak Piotrek przekonuje opiekuna. - Poza tym wydaje mi się, że ktoś jest na piętrze. Zna mnie pan, moje przeczucia często się sprawdzają - Powiedział uśmiechnąwszy się nieco. |