Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2012, 12:37   #6
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz szedł tuż obok elfa. Co jakiś czas poprawiał sobie kosmyki włosów lecz nie odzywał się. Ci, którzy z nim podróżowali już od dłuższego czasu, przyzwyczaili się do milczącego młodzieńca. Z kolei jemu nie przeszkadzali nowy towarzysze ich podróży. Młodzieńca trochę martwiło to iż jego szaty zostały delikatnie mówiąc "lekko sfatygowane" toteż marzył o tym by w końcu znaleźć sklep gdzie będzie mógł się odpowiednio ubrać. A miał nie rzucać się w oczy, choć patrząc na jego towarzyszy to zadanie było praktycznie nie możliwe do wykonania.



Szczególnie że ciekawym osobnikiem był Imrak, którego osobowość zapewne idealnie będzie się dogadywać z Francem. Zebedeusz nie mógł się doczekać aż Ci dwaj usiądą i zaczną pić. Zapewne skończy się to jakąś rozróbą, dziewka jakaś może stracić cnotę a co bardziej natarczywe wsioki mogą potracić zęby.

Kolejnym był Ramirez. Zebedeusz spoglądał na niego i widział częściowo w nim samego siebie. Pewnie kolejna damulka straci cnotę, mąż dostanie od niego w prezencie poroże, lub jak znam życie odbędzie się "uczciwy" pojedynek w imię "honoru".

Prawie się uśmiechnął lecz nadal szedł koło elfa. Miał nadzieję że w końcu będzie mu dane położyć swe dupsko w ciepłej pościeli. A i masaż oraz gorąca kąpiel by się przydała. Pochłonięty myślami Zebi nie zwracał uwagi na pogodę, czy jakąś tam karocę z jakimś dziewczem. W końcu kobiety służyły mu do jednego..Ni mniej ni więcej.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline